W to wczesnojesienne, deszczowe
popołudnie, patrząc na stojący koło łóżka wymyty i naoliwiony rower nachodzą
mnie myśli, co już udało nam się osiągnąć. Nam jako świeżej amatorskiej
drużynie sportowej dumnie ścigającej się pod szyldem Przymorze Trójmiasto.
Sama idea teamu rowerowego zrodziła się u Naszego
Lidera Adama Świecy na początku lutego tego roku. Już po miesiącu w składzie
Teamu znalazło się sześciu nowych rowerzystów: Piotr Habaj, Igor Bereza, Marcin
Jastrzębski, Przemysław Łokaj, Marta Kamińska i Ola Grunholz, których połączyła
pasja do rowerów, wyścigów i grupowej współpracy jako drużyna sportowa.
Każdy z osobna miał już na swoim koncie lepsze czy gorsze starty, wzloty i upadki w karierze rowerowej. Niezliczone godziny na siodełku, dziesiątki tysięcy przejechanych kilometrów, dziesiątki gleb, siniaków, pękniętych dętek i zerwanych łańcuchów.
Każdy z osobna miał już na swoim koncie lepsze czy gorsze starty, wzloty i upadki w karierze rowerowej. Niezliczone godziny na siodełku, dziesiątki tysięcy przejechanych kilometrów, dziesiątki gleb, siniaków, pękniętych dętek i zerwanych łańcuchów.
Pierwszy start miał miejsce 25 marca w Myślęcinku na
wyścigu Kujawia XC. Dziewiczy start zawodników identyfikujących się z Teamem
Przymorza okazał się bardzo udanym dla Marty, która zdobyła pierwsze miejsce w
kategorii Kobiet Masters. W kategorii Elita Mężczyzn Piotr Habaj uplasował
się na 29 pozycji, Przemysław Łokaj na 35 zaś Adam Świeca na 43
Kolejnym sukcesem Teamu było PRZETRWANIE na Wiosennym
Tułaczu. Wiosennym, ekhem, raczej zimowym, mroźnym, i nieprzychylnym
tułaczu. Tak, pogoda nas nie rozpieszczała podczas tej nocnej imprezy
na orientację. Śnieg zaczął padać już przed startem ok godziny 18 , zaś
skończył gdy przyjechaliśmy na metę następnego dnia rano.
Dla mnie i Adama była to pierwsza tego typu impreza. Dlatego 12 miejsce, idealnie w połowie stawki i w ogóle same ukończenie zawodów uznajemy za duży sukces, bo warunki były naprawdę zaje...bardzo trudne!;)
Była to świetna okazja na sprawdzenie swoich granic wytrzymałości fizycznej jak i psychicznej w sytuacji ciężkich warunków atmosferycznych w środku ciemnego, pustego lasu, podczas poszukiwania przy pomocy mapy i kompasu kolejnych punktów kontrolnych. Bardzo polecamy!
Dla mnie i Adama była to pierwsza tego typu impreza. Dlatego 12 miejsce, idealnie w połowie stawki i w ogóle same ukończenie zawodów uznajemy za duży sukces, bo warunki były naprawdę zaje...bardzo trudne!;)
Była to świetna okazja na sprawdzenie swoich granic wytrzymałości fizycznej jak i psychicznej w sytuacji ciężkich warunków atmosferycznych w środku ciemnego, pustego lasu, podczas poszukiwania przy pomocy mapy i kompasu kolejnych punktów kontrolnych. Bardzo polecamy!
Innym sukcesem jakim się możemy pochwalić było 13
miejsce Piotrka na dystansie Mega M3 (78km) w Murowanej Goślinie na maratonie z
serii Powerade Garmin Maraton MTB, gdzie warunki pogodowe również nie rozpieszczały
zawodników.
Podobnie jak w Gdańskim Matemblewie na deszczowym i błotnym Bike Tourze, gdzie Marta wygrała w swojej kategorii. Jednak nie cały czas startowaliśmy w deszczu, błocie i zimnie.
Piękną pogodą przywitała nas wielkopolska na pierwszej edycji MTB Maraton Cup gdzie Ola osiągnęła prawie-podium (czwarte miejsce) w kategorii K2 z jednocześnie 64 w generalne z czasem 1:44:51 min.
Równie ciepło i z sukcesami było na IV Metropolia Bydgoszcz Maraton MTB, gdzie nasza zawodnicza Marta wywalczyła dla siebie 5 miejsce w K3. Te nasze teamowe dziewczyny są całkiem niezłe!
Kto pamięta dla kogo był srebrny medal w kategorii K2 na dystansie mini w MTB Maratonie w Złotym Stoku? No jak to dla kogo, dla Oli, która po problemach technicznych na poprzednich startach tym razem pokazała na co ją stać! Brawo!
Później Family Cup i Marta typowo w swoim stylu zajęła drugie miejsce w kategorii (to już jest nudne, wygrywa i wygrywa wszystko w czym startuje. Marta daj innym szansę!). Dla chłopaków ten wyścig nie był dobry. W dwójkę przebiliśmy trzy dętki, bez komentarza.
Co było później? Wałbrzych i kolejny Powerade. I znowu wysoka pozycja Oli na dystansie mini w swojej kategorii. I znowu Marta na drugim miejscu na IX leśnym Maratonie Rowerowym i pierwsza w Gniewinie.
Podobnie jak w Gdańskim Matemblewie na deszczowym i błotnym Bike Tourze, gdzie Marta wygrała w swojej kategorii. Jednak nie cały czas startowaliśmy w deszczu, błocie i zimnie.
Piękną pogodą przywitała nas wielkopolska na pierwszej edycji MTB Maraton Cup gdzie Ola osiągnęła prawie-podium (czwarte miejsce) w kategorii K2 z jednocześnie 64 w generalne z czasem 1:44:51 min.
Równie ciepło i z sukcesami było na IV Metropolia Bydgoszcz Maraton MTB, gdzie nasza zawodnicza Marta wywalczyła dla siebie 5 miejsce w K3. Te nasze teamowe dziewczyny są całkiem niezłe!
Kto pamięta dla kogo był srebrny medal w kategorii K2 na dystansie mini w MTB Maratonie w Złotym Stoku? No jak to dla kogo, dla Oli, która po problemach technicznych na poprzednich startach tym razem pokazała na co ją stać! Brawo!
Później Family Cup i Marta typowo w swoim stylu zajęła drugie miejsce w kategorii (to już jest nudne, wygrywa i wygrywa wszystko w czym startuje. Marta daj innym szansę!). Dla chłopaków ten wyścig nie był dobry. W dwójkę przebiliśmy trzy dętki, bez komentarza.
Co było później? Wałbrzych i kolejny Powerade. I znowu wysoka pozycja Oli na dystansie mini w swojej kategorii. I znowu Marta na drugim miejscu na IX leśnym Maratonie Rowerowym i pierwsza w Gniewinie.
Piotrek zdobył 4 miejsce na MTB Grand
Prix TKKF w Chełmie.
Pisząc o Piotrku nie można nie wspomnieć o KaszebeRunda, w której wziął udział na
największym dystansie 225 km, jadąc rowerem MTB! Tak się rozpisałem o tych
wszystkich startach i wygranych a to tylko część naszych sukcesów.
Braliśmy udział w kilku zbiorowych wycieczkach. Piotr wymiata na każdej nawierzchni, choć wśród mężczyzn rywalizacja jest bardzo duża. Marta nie zaskakuje kolejnymi podiami w kategorii.
Nasze szeregi zasilił Michał - zawodnik o olbrzymim potencjale, wielokrotnie plasującym się nawet wyżej. Ja z Adamem nie odpuszczamy rajdów na orientację. Na początku przyszłego sezonu w naszych szeregach znajdzie się kolejny, nowy zawodnik.
Braliśmy udział w kilku zbiorowych wycieczkach. Piotr wymiata na każdej nawierzchni, choć wśród mężczyzn rywalizacja jest bardzo duża. Marta nie zaskakuje kolejnymi podiami w kategorii.
Nasze szeregi zasilił Michał - zawodnik o olbrzymim potencjale, wielokrotnie plasującym się nawet wyżej. Ja z Adamem nie odpuszczamy rajdów na orientację. Na początku przyszłego sezonu w naszych szeregach znajdzie się kolejny, nowy zawodnik.
Zdecydowanym sukcesem nie-sportowym było nawiązanie współpracy ze sklepem/serwisem Cyklo z Gdyni. Wykwalifikowani, posiadający wieloletnie doświadczenie
pracownicy wspierają nas od strony technicznej. Zapraszamy na masy krytyczne organizowane przez stowarzyszenie Rowerowa Gdynia. Prezentacja naszej drużyny pojawiła się na MTBnews i OdkryjPomorze.pl (gdzie mamy stały baner). Nasze materiały regularnie ukazują się na trójmiasto.pl.
Gorąco zapraszamy do śledzenia naszych wyników w zakładce bloga, a także do oglądania naszych galerii z imprez rowerowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz