niedziela, 6 maja 2012

Gorąco na pierwszej edycji Skandii w Krakowie


To pierwsza wizyta drużyny Przymorza w woj. Małopolskim. Dnia 6 maja w Krakowie odbyła się pierwsza edycja Skandia Maraton Lang Team. Park zawodów z widokiem na wawel usytuowany został na obszernych Błoniach. Na zakończenie majówki pogoda dopisała. Było słonecznie choć nie upalnie. Stolicę Małopolski odwiedziły setki zawodników z całego kraju. Nie zabrakło przedstawicieli Trójmiasta. Nas reprezentował Adam Świeca – kat. mini M2.
Był to mój pierwszy start w serii Skandia. Zostałem bardzo mile zaskoczony obszernością parku zawodów i poziomem organizacji przekraczającym nawet inne maratony MTB. Chętnie skorzystałem z darmowej kawy i posiłku regeneracyjnego. Katering „Niebo w gębie” znacząco wyszedł poza standardowy makaron. W ramach żetonu serwowano także kurczaka i karkówkę.
Przyznaję, że nie byłem właściwie przygotowany do tego wyścigu. Właśnie minęło niecałe 2 doby od mojej podróży po Jurze Krakowsko – Częstochowskiej. Bardzo ucierpiał napęd w moim rowerze. Rozciągnięty łańcuch powoduje, że przerzutki zmieniają się kiedy chcą. Moje plecy są spieczone od promieni słonecznych. Jednak największym problemem są pośladki – nie żartuję – wytarte do krwi. Musiałem jednak podjąć wyzwanie.
Trasa przebiegała w większości płaskim asfaltem. Niestety pierwsze 8 kilometrów spędziłem w bardzo ciasnym, powolnym peletonie. Najciekawszym miejscem rywalizacji był obszar wokół Ostrej Góry. Teren wokół Zoo dał wiele przyjemności. Bardzo szybki, techniczny zjazd Wolskim Dołem pod koniec oddzielił chłopców od mężczyzn. To w tym miejscu odrobiłem najwięcej strat. Ostatnim odcinkiem był slalom po Krakowskich Błoniach. Nie byłoby w tym nic trudnego gdyby nie wyboje. Biorąc pod uwagę moją kondycję techniczno – zdrowotną nie byłem w stanie przekroczyć 20 km/h. Nie zdążyłem się zmęczyć ponieważ bardzo krótki dystans 27 km został skrócony do ledwie 22 km.
Zająłem całkiem niezłe 111 miejsce na ponad 400 zawodników startujących na dystansie mini. Dało mi to 27 miejsce w klasie M2. Nasz region pomimo odległości, wystawił sporą reprezentację. Znany reprezentant Trójmiasta, Bartłomiej Banach zwyciężył w swojej klasie, a jego ekipa zajęła całe podium. Brawo! Wielkość imprezy kolarskiej w Krakowie pokazuje jak popularnym sportem jest kolarstwo górskie. Z niecierpliwością czekamy na następną edycję w Białymstoku już za tydzień. Z pewnością pojawi się tam jeszcze większa grupa rowerzystów z Trójmiasta.