poniedziałek, 7 maja 2012

Chłodno lecz pogodnie na Family Cup Sopot


Niedzielny poranek przywitał nas deszczową aurą i temperaturą wahającą się w okolicach ledwie 3°C. Linia startu Sopockiego wyścigu o charakterze XC znajdowała się w okolicach Łysej Góry. W sumie w szranki stanęło około 100 zawodników. Impreza miała charakter rodzinno – sportowej rywalizacji. Pomimo chłodu atmosfera zawodów była wyjątkowo ciepła.

        Jako pierwsi na starcie stanęli najmłodsi zawodnicy. Dopingowani przez rodziców dzielnie walczyli na trasie składającej się z trzech okrążeń wokół Jeziora Nowowiejskiego (tzw. Morskie Oko). Starszym zawodnikom pętla wokół jeziora służyła jako wstęp formujący peleton przed wjazdem na właściwą pętlę. Dzięki temu uniknięto natłoku zawodników i spowolnienia ruchu na początkowym, usianym korzeniami podjeździe. Zawodnicy zostali podzieleni ze względu na grupy wiekowe. Począwszy od 7 letnich dzieci, a kończąc na weteranach <45 lat (kobiety <35 lat). W zawodach nie brali udziału zawodnicy licencjonowani dzięki czemu każdy miał szanse na podium. Impreza przybrała charakter zupełnie amatorski.
            W pełni szutrowa trasa prowadziła wokół Łysej Góry. Stopień trudności wyznaczonej pętli pozwalał każdemu zawodnikowi na pewny przejazd. Szczególnie wiele satysfakcji dał długi zjazd w okolicach Opery leśnej. Nawierzchnia pokryta błotem powodowała, że zjazd przy wysokiej prędkości mógł być nawet niebezpieczny. Dobitnym tego dowodem był wypadek dwóch zawodników na samym jego końcu.
            Drużynę Przymorza reprezentowało trzech zawodników. Marta Kamińska zajęła drugie miejsce w kategorii Masters Kobiet. Piotr Habaj i Igor Bereza startujący odpowiednio w kategorii Seniorzy i Orlicy nie ukończyli wyścigu ze względu na serię przebitych dętek.
            Organizatorzy Family Cup zdecydowanie stanęli na wysokości zadania. Zawody były przygotowane profesjonalnie. Nie zabrakło elektronicznego pomiaru czasu i posiłku regeneracyjnego. Atmosfera amatorskiego pucharu przyciągnęła rodziny do wspólnego startu, a ciekawa trasa spełniła swoje zadanie. Sopot Family Cup był rewelacyjna alternatywą wobec wielu dużych edycji zawodów odbywających się podczas długiego weekendu. Puchar nakierowany był na pozytywną, rodzinną energię; odbiegając nieco od bezkompromisowego ścigania. Jesteśmy zadowoleni z udziału w tej imprezie.
Nasze wrażenia również na trójmiasto.pl