Znany zawodnik
Przemysław Ebertowski ze wsparciem firmy King Oskar zorganizował maraton
rowerowy w Gniewinie. Impreza ze względu poziom i nagrody finansowe
przyciągnęła setki zawodników. Interwałowa pętla liczyła nieco ponad 40km. Marta
Kamińska wygrała w klasie mega K-2+.
Na starcie
dystansu Mega i Giga stanęło około 300 zawodników, podzielonych na 3 sektory.
Sektor pierwszy – znani i utytułowani wyjadacze. Sektor drugi i trzeci –
przeciętni zawodnicy. Można by rzec że maraton miał ekskluzywny charakter.
Wiele znajomych twarzy. Sympatyczna Joasia Jabłczyńska (dystans Giga) uśmiechnęła
się do nas dojeżdżając do mety, gdy opuszczaliśmy Gniewino samochodem.
Trzeba
podkreślić, że trasa wyznaczona przez Ebertowskiego posiadała bardzo
zróżnicowany charakter.
Pierwsze
kilometry prowadziły po gładkim asfalcie, rozrzedzając peleton. Kolejne
kilometry to typowy leśny maraton, dzielony odcinkami gładkiego asfaltu.
Bardzo stromy,
asfaltowy, 2 kilometrowy podjazd pod zbiornik wodny (elektrownia Żarnowiec) był
pierwszym testem wytrzymałości. Gdy już myślałeś , ze to koniec tej męczarni
horyzont spieszył się z informacją o kolejnych % wzniosu.
Stopień
trudności rósł stopniowo. Wściekłą, szybka jazdę spowalniał powtarzający się,
wyjątkowo głęboki piach.
Wreszcie
kolarze dotarli do wyjątkowo trudnej sekcji na poziomie XC. Przewyższenia
przekroczyły 700m.
Kilkumetrowy
pionowy zjazd, doły, rowy, wały ziemne, koleiny, strome śliskie podjazdy i
fenomenalny długi stromy zjazd po błocie.
Tutaj zarzut
do organizatora. To był maraton XC (na pewnych odcinkach). Osoby, które
poradziły sobie na Skandii, Cartusi czy Bike Tour; tutaj mogłyby zaginąć w
lesie. Polecamy!
Na końcu trasa
uspokoiła się i pozwoliła walczyć z przeciwnikiem do linii mety na stadionie.
Nasze wyniki
(Mega 40km)
1. Marzec Tomasz, Carusia, czas
1:31:11
…
41. Habaj Piotr, Przymorze
Trójmiasto, czas 1:49:22
…
96. Świeca Adam, Przymorze
Trójmiasto, czas 2:03:01
…
143. Kamińska Marta, Przymorze
Trójmiasto, czas 2:15:42 (miejsce pierwsze w klasie K-2+)
Bardzo
podobała nam się praca speakera, który oznajmiał publiczności kto właśnie
wjeżdża na stadion sczytując jego dane z komputera. Dziękujemy organizatorowi
za konserwę rybną i darmowy bilet na wieżę widokową (do wykorzystania do końca
roku). Być może impreza posiadała pewne niedociągnięcia, ale nie warto nawet o
nich wspominać. Maraton w Gniewinie sygnowany nazwiskiem Przemysława Ebertowskiego
przeszedł do historii jako poważna i wymagająca impreza dla doświadczonego
zawodnika.