niedziela, 24 czerwca 2012

Rodzinny piknik Gdańsk Chełm edycja 3

To już trzecia tegoroczna edycja rodzinnego rajdu dla najmłodszych. Grand Prix TKKF Gdańsk Chełm to wyjątkowa impreza dedykowana dzieciom w każdym wieku. Często mówi się o rodzinnej atmosferze na zawodach sportowych. W gdańskim Chełmie jest ona rzeczywiście realizowana. Dla wielu rodzin była to świetnie spędzona letnia niedziela.
Oprawa była bombowa. Sędziwy DJ raczył uczestników muzyką biesiadną, disco polo a także najznamienitszymi dziełami popu. Przygotowano całe kartony smakowitych i pożywnych drożdżówek. Wszyscy mieli chrapkę na nadchodzącą dziką rywalizację.
Starty od najmłodszych do najstarszych rozpoczęły się o godzinie 13. Mali zawodnicy zostali podzieleni na wąskie kategorie wiekowe. W każdej wystartowało do 10 osób.
Trasa wokół trawiastego boiska była przyjemna i bezpieczna. Rodzice dopingując biegali za dziećmi. Ze wsząd dało się słychać: „Dajesz!”, „Weź ją na zakręcie!”, „Musisz go dopaść!”. Sposób w jaki dyszały dzieci na czele peletonów mówił jasno, że to jest ich życie. Stadion oszalał, maluchy stały się gwiazdami.
Na pierwsze 3 miejsca w każdej kategorii z podziałem na płeć czekał puchar. Kategoria 17+ nie została pominięta.
Dla ostatniej grupy przygotowano około kilometrową pętlę. Na starcie zawodnicy umówili się z organizatorami na 10 kółek. Choć momentami ubrania nagrzewało Słońce trasa była bardzo mokra. Ścieżkę wyznaczono drogami leśnymi, by zakończyć zmagania na boisku. Wśród drzew podłoże nie wyschło po nocnym deszczu. Oznaczało to bardzo śliską choć twardą nawierzchnię, idealną do driftingu. Po 10 okrążeniach zanotowano ~200m przewyższeń. Można to było odczuć na zakrętach kończących strome zjazdy. Jeden z podjazdów pokonywano z rozpędu, gdyż wyglądał niemal jak dwu metrowa ściana. Na uwagę zasłużył ciekawy nawrót, gdzie zawodnicy jechali obok siebie w przeciwnych kierunkach. To niezły trening dla amatora kolarstwa górskiego.
Impreza ma charakter nieprofesjonalny. Z drugiej strony jej założenia, są tak urocze, że należy spodziewać się dużego wzrostu zainteresowania. Dawka pozytywnej energii jaką dały te „zawody-piknik” rodzinom jest nie do przecenienia. Jak zrobię swojego pierwszego małego kolarza, to ustawie go na starcie jak tylko opanuje poślizgi na swoim trójkołowcu.
Pełna galeria tutaj
Strona organizatora
Zdjęcia i tekst - Adam Świeca, Startował - Piotr Habaj