poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Zimno i mokro w Murowanej Goślinie

Ostatniej niedzieli odbyła się pierwsza edycja z cyklu Powerade Garmin Maraton MTB. Okolice Murowanej Gośliny to obszar raczej płaski. Wyścig znany jest z niewielkich przewyższeń i niskiej skali trudności. Trasa na rozpoczęcie sezonu była przygotowana z myślą o jego łagodnym rozpoczęciu. Temperatura poniżej 10°C oraz obfity deszcz przekreśliły plany organizatorów. Mocno zmieniona w stosunku do poprzednich sezonów trasa dała się we znaki zawodnikom. Wymagające warunki pogodowe urozmaiciły zabawę na progu sezonu 2012.

Deszcz i chłód na początku nowego sezonu. Czy tak będzie wyglądał ten rok? Oby nie. Choć zawodnicy bawili się doskonale, a organizatorzy jak zwykle wywiązali się ze swoich zadań, brakowało wiosennej oprawy. Cóż – kwiecień plecień. Byś może również dzięki pogodzie impreza była tak udana. Park zawodów położony na rynku Murowanej Gośliny był miejscem wyjątkowo gwarnym. Miasteczko zostało najechane przez ponad 800 zawodników. Na parkingach można było odnotować znaczną liczbę samochodów z położonego niedaleko Poznania. Nie zabrakło reprezentantów Trójmiasta.
Zawodnicy mieli do wyboru standardowo dystanse mini (36km), mega (73km) i giga (110km). Odpowiadały zasadzie większego dystansu, przy mniejszych przewyższeniach. Najwyższy szczyt – Dziewicza góra to zaledwie 136 m n.p.m. Kolarze przez kilka kilometrów mieli okazję jechać wzdłuż Warty na nieco podmokłym terenie. Gdzie indziej droga wiodła przez plac budowy nowego wiaduktu. Rywalizację urozmaicały przejazdy przez drewniane kładki nad rzeką i strome podejścia po piachu.
Zawodnicy Przymorza Trójmiasto powrócili zadowoleni i żądni kolejnych wyzwań.Startowaliśmy w ostatnim sektorze. Niestety oznaczało to jazdę w znacznym tłoku przez pierwsze kilkanaście kilometrów. Nie odbiło się to jednak na naszych wynikach. Wszyscy jesteśmy z siebie zadowoleni. Adam Świeca i Piotr Habaj dzielnie walczyli na trasie, co zaowocowało rewelacyjnym 13 miejscem Piotra na dystansie mega w kat. M3. Aleksandra Grunholz spodziewała się lepszego wyniku w swoim debiutanckim wyścigu. Niestety w połowie dystansu mini prawdopodobnie kamień zdemolował tylną przerzutkę. Bardzo gorąco dziękujemy dwóm kolegom, którzy zatrzymali się, pomogli pozbierać elementy przerzutki i towarzyszyli naszej koleżance aż do mety. Brawa za pokazanie postawy fair play.

Skrótowe wyniki:
Mega M3
13. Piotr Habaj - czas 02:59:09, 18:17min straty do lidera
Mini M2
36. Adam Świeca - czas 01:50:42, 28:22min straty do lidera
Mini K2
19. Aleksandra Grunholz - czas 03:02:49 (awaria)

Relacja ukazała się także w serwisie MTB News